środa, 27 listopada 2019

Czytajmy etykiety produków


Rocznie zjadamy średnio 2 kg. samych dodatków do żywności. To bardzo duża ilość. Choć  większość substancji dodawanych do żywności uchodzi za niegroźne, to zdecydowanie warto ograniczać ich spożycie. Trzeba pamiętać, że niektóre mogą być groźne przy większym natężeniu w organizmie. 

Szczególnie uważaj na te dodatki, kryjące się pod tajemniczymi E:

- E102 (tartrazyna) - to barwnik, znajdziesz go w napojach bezalkoholowych i dżemach. Może mieć działanie alergiczne. 

- E151 (czerń brylantowa) - barwnik, dodawany do wyrobów cukierniczych. Ma negatywne działanie na nerki. 

- E180 (litorlubina) - barwnik, dodawany do serów, może wywołać alergie.

- E230 (bifenyl) - konserwant, będzie obecny np. na owocach cytrusowych. Ma działanie uczulające i podrażniające skórę.

- E 251 (azotan V sodu) - konserwant obecny w wielu wędlinach i serach. Szkodzi na nerki i może powodować nadciśnienie. 

- E320 (BHA) - sztuczny przeciwutleniacz, dodawany do frytek i ciast gotowych. Uwalnia wolne rodniki i zwiększa poziom cholesterolu. 

- E 450 (difosforany) - emulgatory obecne chociażby w przetworach, daniach mięsnych, chipsach, napojach. Pogarsza przyswajalność żelaza, magnezu oraz wapnia. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz